Wypad rozpoczął się o 9.00 pod fontanną miejską na rynku. Gdy wszyscy dotarli na miejsce zbiórki, poszliśmy na fort przepakować się do zielonych plecaków. Po przepakowaniu, szybkim tempem ruszyliśmy na PKP, skąd odjechaliśmy do Długopola Zdrój. Po przyjeżdzie podzieliliśmy się na trzy grupy: brązową – prowadzoną przez pana Mirka, grupę pana Zbyszka i grupę pana Grześka.
W stronę Międzygórza wychodziliśmy w odstępach czasowych. Po drodze Paulina kulała z powodu bólu kostki, którą zwichnęła sobie jeszcze przed odjazdem z Kłodzka. Raz grupa brązowych zboczyła ze szlaku, poniewąż wolała dłuższą, ale bardziej atrakcyjną trasę. W Wilkanowie dojechał do nas Kryspin. Następnie ruszyliśmy w stronę pięknej góry: Marii Śnieżnej. Po zmroku udało nam się wdrapać na szczyt, skąd rozpościerał się świetny widok na Wilkanów i okolice. Do schroniska u pani Helenki jako pierwsi dotarli brązowi. Po krótkim odpoczynku starsza ekipa postanowiła, że wróci się ponplecaki młodszych kolegów, aby choć troche im pomóc. Mimo trzech kulejących osób: Karola, Kryspina i Pauliny, wszyscy dotarli szczęśliwie.
Po odpoczynku i kolacji dostaliśmy zadanie – nocny marsz, na którym zobaczyliśmy piękny wodospad. W drodze powrotnej wracaliśmy podzieleni na kilkuosobowe grupy, każda pod okiem starszego instruktora. Ale aby z powrotem dostać się do schronska prowadziliśmy sami korzystając tylko z tego, co zapamiętaliśmy. Na szczęście wszystkim udało się to zadanie i nikt nie oglądał górskiego świtu.
Następnego dnia, po wyruszeniu w drogę powrotną, robiliśmy na ognisku jajka i przysmaki terenowe. Póżniej ruszyliśmy dalej, żeby zdążyć na autobus. Po dojści na przystanek szybko wsiedliśmy do autobusu i pojechaliśmy do Kłodzka, gdzie pod fontanną na rynku – iskierka i koniec wypadu!
relację napisała: Wera
Fotorelacja z wyprawy:
A oto słynny tekst, stworzony przez słynny, okrutny jazzband 5-klasistów!
Autobusy
AAaaaaaaaautobusy
jeżdżą koleją
żyją bo chleją
benzyne i paliwo
taki żywot ich
AAaaaaaaaautobusy
jeżdżą koleją
wożą ludziska
nocą i za dnia
taki żywot ich
AAaaaaaaaautobusy
jeżdżą koleją
mają wypadki
na niedźwiedziach gryzli
taki żywot ich
AAaaaaaaaautobusy
już nie jeżdżą koleją
płacą alimenty piszą testamenty
tak się kończy żywot ich
primo uno
– jeden piątoklasista
dwóch szustoklasistów
– nazywamy się AUTOBUSY RULES